psychologiapar.pl
7.04.2013

O zmianach we wspólnym życiu

Chcę dwójkę dzieci!

W związku dochodzi prędzej czy później do etapu, kiedy jedna ze stron chce zmian, a dla drugiej jest dobrze tak, jak jest. To kluczowy moment dla relacji. Po stronie osoby, która się sprzeciwia zmianom stoi uczciwe odpowiedzenie sobie (a potem partnerce/partnerowi) na trudne pytania:

  1. „Czy ja naprawdę tych zmian nie chcę?”
  2. „Czy tylko się ich obawiam, ale w głębi serca czuję, że są one zgodne z moją i naszą drogą życiową?”

W drugim przypadku można razem przyjrzeć się sytuacji, zastanowić się, w jaki sposób wprowadzić zmiany. Zwykle okazuje sie wtedy, że tak naprawdę obie strony mają co do nich wiele obaw i wspólne zajęcie się nimi bardzo parę zbliża do siebie.

Natomiast jeśli odkryjemy, że szczerze nie chcemy tych zmian to najlepsze, co można zrobić to wziąć odpowiedzialność za swoje uczucia i potrzeby (alternatywą jest niestety zwodzenie partnera czy partnerki). Czasami rzeczywiście mamy inne, wykluczające sie potrzeby albo jesteśmy na różnych etapach życia. I wtedy kompromis nie jest możliwy, nie można „trochę być w ciąży”, „trochę wziąć kredyt” albo „trochę objechać świat dookoła”…